Dzisiaj przedstawiam Wam „Flower Power”, czyli szklane kwiaty ze smalti, które miały siłę wyrosnąć na łupku.
Praca powstała na zajęciach u Pauliny Okurowskiej. Początek szału twórczego wygląda mniej więcej tak:
Przyniosłam moje ukochane smalti (smalta, kolorowe szkło weneckie), czyli materiał dający nieograniczone pole do popisów kolorystycznych i połączyłam je ze materiałem, którego nie mogło zabraknąć na zajęciach u Pauliny, czyli z łupkiem.
Łupek kooperował ze mną znakomicie. Pomimo tego, że wycinałam kółka zwyczajnymi cęgami do glazury, a nie szlifierką kątową, straty w materiale były minimalne, a kółka faktycznie okrągłe. Smalti, dla odmiany, było drugiego gatunku, w związku z tym postanowiłam zamienić je na smalti trzeciego gatunku robiąc zupełnie małe, sterczące płatki.
Tą metodą złożyłam prywatny hołd wszystkim pięknym, kolorowym kwiatom, które kwitną i błyszczą w niesprzyjających warunkach.
I to nie tylko tym botanicznym kwiatom. Karo, to dla Ciebie:).