Kolejne spotkanie z Wandą Rodowicz

Pamiętacie ubiegłoroczny wpis o p. Wandzie Rodowicz: http://mozaikowanie.pl/index.php/2016/02/11/wanda-rodowicz-cz-1/? Dzisiaj miałam okazję spotkać Panią Wandę ponownie, podczas spotkania w Kalinowym Sercu na Żoliborzu, w ramach cyklu „Złota Setka Żoliborzan”.

Wanda Rodowicz i prowadzący spotkanie Zbigniew Dzięgiel, Kalinowe Serce 9 kwietnia 2017

Było trochę opowieści rodzinnych i trochę mozaikowych. W Kalinowym Sercu mogliśmy podziwiać kilka prac Artystki:

Pikselowy „Autoportet srebrny” Wandy Rodowicz
„Autoportret Brązowy” Wandy Rodowicz

W powyższych portretach można rozpoznać ceramiki kwiecistego mistrza Jana Misiaka z Wawra, o którym p. Wanda opowiadała, że był rzemieślniczym artystą, aczkolwiek dotrzymywanie terminów nie było jego mocną stroną.  Ściągany z łóżka przez jego „klientki” czyli artystki Wandę Rodowicz i Ewę Kuleszę na szantaż „ja Pana zamorduję” odpowiadał „A ja Panią ożenię!” i przekręcał się na drugi bok. Życie artysty nie jest usłane różami.

mozaika Wandy Rodowicz, marmur i ceramika
w centrum praca Wandy Rodowicz, po lewej prace uczestników warsztatów mozaikowych dla dzieci

Atmosfera spotkania była przemiła, psuł ją tylko jeden wątek, który się pojawił, a mianowicie brak szacunku właścicieli budynków, w których są mozaiki, dla tych prac. Pani Wanda opisywała kilka przypadków niszczenia jej mozaik, ale kompletnie zmroziła mnie informacja, że ma być zburzony budynek na rogu ulic Zgoda i Przeskok, gdzie znajduje się moja ulubiona mozaika Wandy Rodowicz i Ewy Kuleszy, o której pisałam we wcześniejszym poście, a której fragment tutaj Wam przypomnę:

Dla mnie jest to najpiękniejsza warszawska mozaika w ogóle i jeśli prawdą jest to, że budynek ma zostać zniszczony, to mozaikę trzeba uratować. Nie wiem jeszcze, jak to zrobimy, ale… zrobimy.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *