Od dawna chciałam Wam przedstawić Irinę Charny, Rosjankę, pracującą w Stanach Zjednoczonych, którą uwielbiam za jej bajkowe, magiczne mozaiki i za to, że jest … samoukiem, w co trudno uwierzyć.

Pierwsze jej mozaiki, które widziałam, uruchomiły we mnie słowa „Tak jak malował Pan Chagall” , chociaż domki i skrzypce i muzycy i nimfy różne, to tylko niektóre z ulubionych motywów Iriny.

Aż Wam tutaj podkład muzyczny zapewnię, chociaż w sumie moje skojarzenie jest bardziej do tytułu, niż całej piosenki Wojciecha Młynarskiego, tutaj w moim ulubionym wydaniu Raz, Dwa , Trzy: https://www.youtube.com/watch?v=zUCGJjJPYMA
O samej Artystce nie wiem niestety wiele więcej, niż można się dowiedzieć z jej strony http://www.icmosaics.com/, z której zresztą pochodzą wszystkie zdjęcia.

Irina Charny pisze o sobie, że lubi ekspertymentować z różnymi materiałami od kamyków, koralików, potłuczonych talerzy, po ceramikę, lustra i szkło weneckie i z żadnego spaceru nie wraca „z pustymi rękami”.

Ale , internet mówi, że jest z wykształcenia … matematyczką, co nieco wyjaśnia precyzję jej prac.

I odlecę z tą oto ptaszyną:

Zapraszam Was na stronę http://www.icmosaics.com, gdzie Irina Charny przedstawia dziesiątki swoich przepięknych prac, w znakomitej jakości.